1 lipca 2022, 16:35
W dniach 17-19 czerwca w malowniczym Mariazell, położonym na wysokości 860 m n.p.m. otoczonym Alpami, słynącym z liczącej prawie 900 lat Bazyliki Matki Bożej będącą narodowym sanktuarium maryjnym Austrii, Czech i Wegier, odbyły się uroczystości 125-lecia austriackiego Klubu Alpejskiego Gończego Krótkonożnego. W uroczystościach wzięły udział kluby z całej Europy, w tym 9-osobowa reprezentacja naszego Klubu z Prezesem Kolegą Markiem Zdebem na czele.
Pierwszego dnia odbyła się rejestracja psów zgłoszonych do wystawy oraz wieczorek dyskusyjny przy kufelku piwa. Wtedy też było widać żywe zainteresowanie naszymi psami, których zgłosiliśmy sześć: AKO Poszukiwacz, BARY od Mutra, BAZAR od Mutra, DROGAN od Mutra, CANIS z Kojca Diany, KERI z Kojca Diany.
Drugi dzień rozpoczął się od zbiórki na schodach przed Bazyliką, gdzie przy dźwiękach orkiestry wykonane zostało grupowe zdjęcie pamiątkowe wszystkich uczestników. Później w towarzystwie orkiestry odbył się uroczysty przemarsz ulicami miasteczka do ringów wystawowych. W wystawie wzięło udział 77 psów z całej Europy.
Wyniki Polskich psów przedstawiają się następująco:
W finałach został zaprezentowany BARY od Mutra, który ZWYCIĘŻYŁ !! otrzymał tytuł Najlepszego dorosłego psa w Rasie, Zwycięstwo Rasy i Zwycięstwo Jubileuszowej Wystawy !!! BEST IN SHOW !!! Jest to historyczne Zwycięstwo Polskiego psa z Polskiej hodowli od Mutra, które na zawsze będzie zapisane w historii Klubu Dachsbracke !
Darz Bór Wiwat Król dla BAREGO od Mutra i jego właściciela Wit Muter !! oraz serdeczne gratulacje dla całej Polskiej psiej i ludzkiej ekipy z Polski ! oraz wszystkich uczestników wystawy !
Po wystawie odbyła się uroczysta kolacja w hotelu Drei Hasen, poprzedzona przemówieniami przedstawicieli poszczególnych klubów oraz wręczaniem drobnych upominków. Przemówienie Kol. Prezesa było dopracowywane do końca wraz z dynamicznie zmieniającą się sytuacją podczas całej uroczystości. Po przemówieniu, które było solidnie oklaskiwane wnieśliśmy drobne upominki, które jak zgodnie zauważyliśmy, sprawiły ogromne zaskoczenie, zainteresowanie i uznanie.
Mówi się, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, myślę, że naszemu małemu Klubowi udało się to dwa razy.
Trzeci dzień uroczystości zakończyła msza w bazylice w intencji Klubu Dachsbracke.
Wielokrotnie podczas spotkań klubowych i zebrań powtarzaliśmy jak mantrę, że nie mamy się czego wstydzić. Myślę jednak , że nadszedł czas na zmianę narracji na MAMY SIĘ CZYM CHWALIĆ.
Po cichu mówiliśmy, że Wit porwał się z motyką na słońce, starszy pan z trzema psami, tyle kilometrów. A Wit udowodnił, że można wejść na to słońce w każdym wieku i jeszcze tupnąć nogą. Chcieć znaczy móc.
Darz Bór.
Jacek Pokorski